USA urealniają system zielonej transformacji w energetyce. Koniec z subsydiowaniem energii ze źródeł tzw. OZE. Powrót wolnego rynku – wygrywa ten, kto energię produkuje najtaniej, bez ukrytych podatków w stylu ETS.
Przed Polską zasadnicze pytanie: czy wpiąć się w nowy, zdroworozsądkowy model, który przywróciły u siebie USA, czy dalej płynąć na górę lodową Titaniciem pod niemiecką banderą. Miejmy na uwadze jednak, że gdy statek zacznie tonąć, to niemiecki kapitan pierwszy wsiądzie do szalupy ratunkowej – dla nas tam miejsca nie będzie.

