W czasie pandemii ponad stu lekarzy, wielu z nich z profesorskimi tytułami naukowymi, dziesiątkami lat pracy, publicznie polemizowało, co do możliwych sposobów leczenia Covid-19. Wskazywali też na krótki czas weryfikacji skuteczności działania szczepionek i skutków ubocznych ich stosowania.
I można się z nimi zgadzać lub nie. Można się na ich tezy nawet oburzać, ale nie można ich przez 5 lat ścigać i grozić utratą możliwości wykonywania zawodu. Nie na tym polegają nasze konstytucyjne prawa do:
wolności słowa,
wolności sumienia,
prawa do własnych poglądów,
wolności wykonywania zawodu.
A tak się dzieje za sprawą samorządu lekarskiego, który z własnej inicjatywy, w różnych częściach Polski, wszczyna postępowania wobec lekarzy, często z łamaniem elementarnych praw do uczciwego procesu oskarżonych.
Dziś taka rozprawa odbywa się w przed Izba Lekarską w Gdańsku i dotyczy kilkunastu lekarzy. Naszym obowiązkiem jest dbać o to, by w Polsce była rzeczywista demokracja, a nie reżim, który naśladując Bodnara, a teraz Żurka, gnębi tych, którzy ośmielają się mieć inne zdanie!

